Spektakl iluzjonistyczny zaprezentował znany nie tylko w Polsce Jerzy Strzelecki z Wrocławia. "Jur" (taki jest pseudonim artystyczny iluzjonisty) w bardzo przystępny sposób przybliżał widzom tajniki iluzji. Choć nie do końca - niektórych tajemnic nie udało się odkryć.
Znikało radio, mleko zamieniało się w cukierki a jeden z widzów, zaproszony do roli asystenta, znajdował w różnych częściach swojej garderoby papierosy. Program wzbudził wielkie emocje, co przełożyło się na długie spotkanie z Mistrzem już po zakończeniu oficjalnej części programu. Pytania kierowane do iluzjonisty w większości dotyczyły szkoły, w której kształcić można tego rodzaju umiejętności. Jur sugerował, aby osoby chcące kształcić się w tym kierunku wybierały szkołę mieszczącą się w Domu Kultury przy ul. Dubois we Wrocławiu. Być może kiedyś doczekamy się własnego, ziębickiego mistrza iluzji.