Uroczyste odsłonięcie pomnika poprzedziła msza święta, koncelebrowana przez aż 9 kapłanów. Jednym z nich był rezydent tamtejszej parafii ks. Roman Podhorodecki, który miał szczęście powrócić z Sybiru. - Dzisiaj widzimy kapłanów w czerwonym kolorze szat. Może to przypadek. Ale może też oddanie czci tym, którzy zginęli lub zostali wywiezieni w różnie miejsca Związku Sowieckiego - mówił w homilii ks. dr Jan Adamarczuk z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego z Henrykowa.
Podniosła atmosfera panowała również po mszy, kiedy odsłonięto kamienny obelisk upamiętniający ofiary zsyłek na Sybir. Pod pomnikiem złożono wieńce i kwiaty. Głos zabrali także starosta ząbkowicki Ryszard Nowak, burmistrz Ziębic Antoni Herbowski, ks. dziekan Bogusław Konopka oraz prezes Wałbrzyskiego Oddziału Kół Sybiraków Stanisław Sznajder. Nadano także sybirackie odznaczenia. Uhonorowano w ten sposób między innymi wiceburmistrza Ziębic Edwarda Cymbałę, przewodniczącego rady miejskiej Janusza Sobola, wójta gminy Przeworno Aleksandra Beka, Janinę Drżałkę z Głogowa oraz sztandary obu henrykowskich szkół. Podniosły charakter uroczystości podkreślała orkiestra dęta straży pożarnej z Kamiennika, która powiodła później jej uczestników do Rynku. Tam przewodniczący rady Janusz Sobol przeczytał zebranym uchwałę rady miejskiej, w myśl której część Rynku nosi odtąd miano Skweru Zesłańców Sybiru.
-I pomnik i nazwa tego skweru powstały ku pamięci- wyjaśniał przewodniczący rady. - Nasze pokolenie na szczęście nie musiało doświadczyć tego, co się stało podczas zsyłek, ale żeby następni wiedzieli, że za flagę narodową i język polski można było zginąć oraz czym się kończy totalitaryzm, jednogłośnie podjęliśmy taką uchwałę. Chcemy, żeby następni mieszkańcy naszego miasta pamiętali o tym- dodał.
Pomnik oraz nowa nazwa skweru nie powstałyby bez inicjatywy pasjonatów. - Pomysł zrodził się przed świętami podczas „opłatka” organizowanego przez nas corocznie w ratuszu - zdradza prezes ziębickich Sybiraków Marian Gwiazdowski. - Z inicjatywą wyszedłem ja i mój kolega Stanisław Stecko. Uznaliśmy, że trzeba w jakiś sposób uhonorować nasze matki sybiraczki i tak powstał projekt budowy tego pomnika. Reszta to zaangażowanie nasze i naszych sybiraczek - dodaje.
Na miejsce, w którym stanął obelisk wybrano bezpośrednie sąsiedztwo kościoła św. Piotra i Pawła. - Ksiądz proboszcz Zbigniew Kutnik jest naszym sybirackim kapelanem. Przyszliśmy więc do niego i wyszliśmy z taką cichą propozycją, a on od razu się zgodził - opowiada prezes. - W pierwszej wersji jednak budowa pomnika planowana była w rynku. Okazało się jednak, że ma być on przebudowywany i mijało się z celem- dodaje.
- Ta historia nie jest tylko moja i moich parafian- mówi ks. Zbigniew Kutnik. - Teren należy wprawdzie do starostwa, ale w naszym kościele znajdują się już inne tablice. Kombatanci spotykają się w kościele św. Jerzego, a Sybiracy w naszym. Dlatego to dobre miejsce dla tego pomnika – dodaje kapelan ziębickich Sybiraków.
Początkowo pomnik miał być odsłonięty w kwietniu, ale z wielu względów zdecydowano się przenieść uroczyste odsłonięcie na maj. - W zasadzie to kwiecień jest miesiącem tzw „Golgoty wschodu”- wyjaśnia prezes ziębickich Sybiraków. - Jednak wcześniej mieliśmy ważną sybiracką imprezę we Wrocławiu. Później był 3 maj i związane z nim akademie szkolne. Nie było więc możliwości zorganizowania tej uroczystości wcześniej. Ostatecznie zdecydowaliśmy by był to 6 maja. Data związana i z konstytucją i z naszymi zsyłkami - wyjaśnia prezes Gwiazdowski.
Pomnik powstał przy współudziale warszawskiego Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Urzędu Rady Pomników Walki i Męczeństwa. W jego powstanie zaangażował się również urząd miasta, starostwo powiatowe oraz wielu miejscowych sponsorów.