Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Ziębice
Bez pieniędzy nie ma inwestycji

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Spotykałem się i nadal się spotykam z aprobatą wyrażaną przez ludzi w stosunku do mnie, ale również mam osobiste odczucie, iż mieszkańcy pokładają większą nadzieję w obecnej radzie miejskiej - mówi Antonii Herbowski, burmistrz Ziębic.
Bez pieniędzy nie ma inwestycji
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Panie burmistrzu co stanie się z inwestycjami, które zawieszono z powodu mroźnej i śnieżnej zimy?

To prawda że, pogoda pokrzyżowała wiele naszych planów. Opóźnienia pojawiły się przede wszystkim na „Orliku”, którego budowa zakończy się w tym roku. Przesunięcia terminów, o których mowa, są powodem licznych opadów deszczu, śniegu, a także siarczystych mrozów. Budowy oraz remonty chodników na terenie miasta Ziębice zostały również wstrzymane. Wczesny i trwający do tej pory atak zimy nie pozwolił na planowe zakończenie zadań. Roboty wznawiano w momencie, kiedy temperatura rosła i pogoda nie przeszkadzała w realizacji. Prace nad wodociągowaniem trwają i przebiegają zgodnie z harmonogramem. Projekt kanalizowania gminy w niektórych miejscach był realizowany znacznie szybciej niż przypuszczano, w związku z czym chwilowe wstrzymanie prac związane ze złą pogodą nie wpłynie na opóźnienie i niedotrzymanie terminów. Na pewno budowy chodników i przeciąganie się robót jest dla mieszkańców bardzo uciążliwe, ale niestety musimy cierpliwie czekać na poprawę pogody i zakończenie inwestycji. Myślę, że również pewne działania geodezyjne towarzyszące projektom były wstrzymywane, ale drastycznych opóźnień nie ma, a te które są w żaden sposób nie zagrażają terminom zakończenia poszczególnych etapów. Bierzemy pod uwagę że już niebawem trzeba będzie rozpocząć prace związane z usuwaniem skutków zimy, czyli przede wszystkim mam na myśli dziury powstające w nawierzchniach dróg.

Czy zgłaszano Panu incydenty czy nieprzyjemne wypadki, które miały miejsce z powodu silnej i mroźnej zimy?

Zdaję sobie sprawę z tego, że w niektórych momentach zima mocno dała nam w kość. Wielu ludzi doznało obrażeń, które były powodem upadków na lodzie i takie historie niestety powtarzają się co rok. Natomiast nie dotarły do mnie żadne sygnały ani meldunki o drastycznych wydarzeniach, które mogły mieć miejsce na terenie gminy. Wiem, że na pewno niemiłych i uciążliwych sytuacji było wiele, ale takie są niestety uroki zimy i nad wszystkim nie jesteśmy w stanie zapanować. Ja sam miałem sytuację, w której mimo zabezpieczających „śniegołapów” z mojego dachu prosto na samochód stojący na ulicy zsunął się śnieg. Szczęście w nieszczęściu, że samochód był akurat mój i że nikt nie znajdował się w pobliżu. Nie byłem w stanie z tak stromego dachu zgarnąć śniegu i niestety mimo mocnych zabezpieczeń, podczas odwilży i tak spadł. Wiem, że podczas roztopów w Biernacicach woda wyciekała na jezdnię i powtórnie zamarzała. W tym miejscu był duży kłopot z przejazdem autobusu szkolnego. Próbowaliśmy go rozwiązać. Na moją prośbę usuwano z budynków zwisające sople. Współpraca z Zakładem Usług Komunalnych była na tyle dobra, że pracownicy usuwali zagrażające przechodniom sople nie tylko z budynków miejskich, ale również z budynków prywatnych.

Czy budżet na 2011 rok określiłby Pan jako budżet przetrwania?

Radni bardzo dokładnie przestudiowali budżet we wszystkich komisjach. Komisja budżetowa i przewodniczący innych komisji współpracowali kilkakrotnie, analizując wszystko, co jest w nim zawarte. Moja wiedza jest taka, że radni zrozumieli i zaakceptowali budżet, aczkolwiek wiem, że nie wzbudza on w nikim zachwytu. Nie jest on budżetem przetrwania, ponieważ realizujemy w nim dwie największe inwestycje, w tym jedną największą w gminie Ziębice od czasów powojennych i to one zdominowały go. W związku z tym, niestety inne, drobne inwestycje, są znacznie zmniejszone, a środki na ich wykonanie mocno okrojone. Budżet jest więc bezpieczny, ale mocno ograniczony przez kanalizowanie i wodociągowanie gminy.

Jakie są Pan czuje po wyborach? Z jakimi reakcjami mieszkańców gminy się Pan spotkał?

Wynik w II turze mnie cieszy. Spotykałem się i nadal się spotykam z aprobatą wyrażaną przez ludzi, ale również mam osobiste odczucie, iż mieszkańcy pokładają większą nadzieję w obecną radę miejską. Oczywiście zdarzają się również niezadowoleni i uważający, że jest źle. Zdaję sobie z tego sprawę, ale nie jest możliwe rozwiązanie wszystkich problemów i usatysfakcjonowanie wszystkich mieszkańców gminy Ziębice.

Jak się Panu współpracuje z obecną radą miejską?

Z niektórymi radnymi, których nie będę wymieniał z imienia i nazwiska, współpraca jest ciężka. Wszędzie doszukują się podstępów. Na szczęście jest ich niewielu. Z pozostałymi pracuje mi się dobrze. Byłem na wielu komisjach, gdzie głównie pracowano nad budżetem. Były to działania merytoryczne, ale w niektórych przypadkach bardzo drobiazgowe i czasem wręcz męczące. Radni dopytywali się o wiele szczegółów, co było uciążliwe, gdyż skarbnik musiała wracać do wielu odległych w czasie dokumentów, które potwierdzały autentyczność danej sprawy czy rozliczenia. Najczęstszą wątpliwością było hasło „i inne wydatki”, które wywoływało burzę pytań. Z jednej strony to jest dobre, ale jednak podszyte nutką podstępu. Na szczęście to zdecydowana mniejszość członków rady w ten sposób znacznie przedłużała pracę komisji. Większość rady bardzo rzetelnie analizowała budżet, zadając jasne i konkretne pytania. Z odpowiedziami nie było problemu, ponieważ skarbnik współtworzyła budżet i doskonale znała odpowiedzi na zadawane jej pytania.

Jakie działania w nowym roku są dla burmistrza najważniejsze?

W tym budżecie mamy mało środków przeznaczonych na dofinansowywanie ze środków własnych i niestety nie będziemy w stanie zapewniać pełnych kwot na wszystkie inwestycje, które chcielibyśmy w przyszłości realizować, przynajmniej do momentu spłacenia kanalizowania i wodociągowania w stopniu, który pozwoli nam na utrzymywanie w kasie wyższych środków na inwestycje. Musimy się zatem nauczyć żyć z nową ustawą, co nie jest łatwym zadaniem. Zarówno my, jak i inne samorządy musimy się przestawić na nowy tryb działania. Myślę, że przy takiej współpracy z innymi gminami jak dotychczasowa, wspólnymi siłami rozwiążemy dotykające na trudności.

Dziękuję.


Agata Jurczak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Niedziela 5 maja 2024
Imieniny
Irydy, Tamary, Waldemara

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl