Prokuratura chce poznać wszystkie okoliczności śmierci Violetty Villas (Czesławy Gospodarek). Podczas sekcji zostaną pobrane tkanki do szczegółowych badań biologiczno-toksykologicznych.
- Przesłuchamy świadków, którzy w najbliższym czasie mieli kontakt z artystką. Wyznacznikiem postępowania będą jednak wyniki autopsji. Prokuratura sprawdza każdy ślad, który pomoże wyjaśnić przyczynę śmierci - informuje Ewa Ścierzyńska, rzecznik prokuratury.
Dwa dni po śmierci Violetty Villas redaktor tygodnika Agora Bohdan Gadomski ujawnił dziennikarzom, że jego przyjaciółka żyła w skandalicznych warunkach.
- Przed śmiercią opiekunka podała jej kalafior. Pół godziny później Violetta została znaleziona martwa. Dlaczego zwlekała z wezwaniem pogotowia? - pyta Bohdan Gadomski.
Jego zdaniem śpiewaczka żyła w skrajnej nędzy, a jej dom stał się meliną pijacką. Za śmierć obarcza opiekunkę, która według niego jest nałogową alkoholiczką. Kobieta miała nie wzywać pogotowia, kiedy artystka wcześniej źle się czuła. Twierdzi również, że w ciągu ostatnich miesięcy diva bardzo schudła. Podczas oględzin na jej ciele nie znaleziono żadnych obrażeń.