Wieczór w kameralnym gronie sąsiedzkim, przy dobrym jedzeniu, grillu, orkiestrze jest już doroczną atrakcją, wyczekiwaną przez mieszkańców ulicy.
- To już nasza tradycja - mówi pani Krystyna Pupczyk - jedna z organizatorek, świetny „szef kuchni”, która doglądała wszystkiego, witała zaproszonych gości i sąsiadów. Na uroczystości przez cały czas panował wspaniały, rodzinny klimat.
Nie ważne – młodzi czy starzy, na co dzień zajmujący się bardzo różnymi sprawami – przy stole stawali się życzliwymi i towarzyskimi sąsiadami.
W Ziębicach, wydarzenie to budzi podziw wśród innych. Jak mówią sami mieszkańcy – Inicjatywa organizowania takich spotkań wyszła po prostu z chęci rozrywki, przy czym nikt nie przypuszczał, że spotkanie doczeka się dekady.
Ulica Graniczna zasługuje również na uwagę pod innym względem. A mianowicie dzięki zaangażowaniu mieszkańców, posiada unikatową kronikę, w której, numer po numerze, opisywani są mieszkańcy ulicy od 1945 r. Znajdują się tam zdjęcia, wspomnienia, informacje.